Bez dwóch zdań Timothée Chalamet to jeden z najbardziej utalentowanych i znanych aktorów młodego pokolenia. Szczególnie popularny jest wśród młodszych widzów, jednak co raz bardziej przekonuje do siebie starszą widownie. Jest bardzo dojrzałym aktorem, nie boi się wyzwań, a trudne rolę są jego znakiem rozpoznawczym, ponieważ to właśnie tam wybrzmiewa prawdziwy talent i kunszt artystyczny młodego gwiazdora.
W dzisiejszym artykule przygotowaliśmy filmy, które koniecznie trzeba zobaczyć, jeżeli jesteś fanem tego aktora. W sumie, nawet jeśli nie jesteś to i tak powinieneś czym prędzej sięgnąć po te tytuły, ponieważ z pewnością pomogą Ci się przekonać do Chalameta. Timothée na ekranie występował już od najmłodszych lat. Mogliśmy oglądać go między innymi w serialu Homeland lub w Prawie i porządku, jednak były to daleko planowe role. Dopiero angaże w filmach pozwoliły mu w pełny sposób rozbłysnąć i pozwolić się rozwijać. O tych właśnie seansach sobie dzisiaj porozmawiamy.
Tamte dni, tamce noce (2017)
Jeden z najlepszych filmów w wykonaniu Timothée Chalameta, który za tę produkcję otrzymał nominacje do Oscara w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy. Osobiście jest to jeden z moich ulubionych filmów. W przepiękny sposób nakręcona opowieść o miłości, buncie i poznawaniu własnego siebie z dodatkiem niesamowitych krajobrazów letnich Włoch. Jeżeli nie oglądałeś tego filmu to koniecznie nadrób to jak najszybciej.
Hot Summer Nights (2017)
Debiut reżyserski Elijaha Bynum’a nie jest filmem idealnym. Wręcz naprawdę dużo mu do tego brakuje. Jednak pierwszoplanowa rola Timothée Chalameta sprawia, że film zyskuje sporo na jakości. Nastoletnia, wakacyjna miłość, młodzieńcza przemiana, w tle handel narkotykami, a to wszystko doprawione nostalgiczną muzyką, która jest jednym z najlepszych elementów tego filmu. Seans w sam raz na lekki, wakacyjny wieczór z chłodnym, ulubionym alkoholem.
Mój piękny syn (2018)
Jedna z najlepszych ról w karierze tego aktora. Film powstał na podstawie prawdziwej historii i przedstawia walkę z nałogiem młodego narkomana oraz jego ojca, który stara się pomóc synowi za wszelką cenę. Niesamowita rola zarówno Timothée Chalameta jak i Steve’a Carella. Bardzo ciekawa historia, którą każdy widz powinien zobaczyć na własne oczy. Za ten film aktor otrzymał aż 6 nominacji, w tym do Złotego Globu za najlepszą role drugoplanową.
Król (2019)
Dramat historyczny wyprodukowany przez Netflix w roli głównej z Timothée Chalametem. Brzmi to trochę jak abstrakcja. Osobiście trudno było mi sobie wyobrazić tego aktora osadzonego w średniowiecznym dramacie, jednak śmiało mogę powiedzieć, że się myliłem. W pierwszoplanowej roli Henryka V poradził sobie naprawdę znakomicie. Co więcej, film uczy dokonywania własnych, niezależnych decyzji, czyli czegoś co każdy z nas powinien opanować. Dodatkową ciekawostką jest fakt, iż Timothée Chalamet ma takie samo drugie imię jakie Henryk V nosił w szekspirowskich dramatach, na podstawie których został nakręcony ten film. Przypadek?
Małe Kobietki (2019)
Film ten powstał na podstawie powieści Louisy May Alcott . Do tej pory książka doczekała się wielu ekranizacji, jednak śmiało można stwierdzić, że ta jest zdecydowanie najlepsza. Fabuła filmu skupia się wokół czterech sióstr, które starają się wieść normalne życie w XIX wiecznej Ameryce. Saoirse Ronan i Timothée Chalamet to duet aktorski, który dobrze znamy i kochamy. Miejmy nadzieję, że w przyszłości obejrzymy jeszcze wiele filmów z ich udziałem. W drugoplanowej roli Chalamet sprawdził się naprawdę bardzo dobrze i idealnie wpasował się w swoją postać.
To już koniec naszej listy. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że Timothée Chalamet zagrał w wielu innych filmach, jednak były to głównie role drugo i trzecioplanowe. Jest to aktor, który cały czas się rozwija i buduję swoją tożsamość. Teraz właśnie jest jego trend wznoszący, dzięki czemu otrzymuje i nadal będzie dostawał angaże w wielkich produkcjach, dlatego też powyższa lista będzie cały czas uzupełniana. Z wielkim podekscytowaniem czekamy na film Diuna, w której młody aktor wystąpi w jednej z głównych ról, a także na „Kurier Francuski z Liberty. Kansas Evening Sun” od Wesa Andersona. Jedno jest pewne, w przyszłości będziemy mieli wiele radości z tego utalentowanego aktora.
